nikander nikander
324
BLOG

Do prof. Kamińskiego o państwie inteligentnym w działaniu.

nikander nikander Gospodarka Obserwuj notkę 20

 

W notce „O psuciu rządów w Polsce: państwo nieinteligentne w działaniu” prof. Antoni Z.Kamiński słusznie zauważa że: „...Systemy, w tym państwa, uczą się wykrywając i korygując błędy. Historia wszystkich rządów po 2001 roku wykazuje, że nasze państwo nie tylko nie posiada zdolności uczenia się i usprawniania struktur , ale przeciwnie – psuje i niszczy rozwiązania, które mogłyby dobrze służyć modernizacji systemu rządów. ..”

Zapewne prof. Kamiński nie użył słowa „system” w znaczeniu potocznym, a podłożył pod niego jakąś zdefiniowaną treść. Zatem powtórzmy za prof. Tadeuszem Tomaszewskim:system - jest to zbiór elementów, powiązanych ze sobą relacjami w taki sposób, że stanowią one całość zdolną do funkcjonowania w określony sposób. Zatem, kształtując odpowiednio relacje możemy wpływać na jego specyficzne cechy jak: mortogeneza (tendencja do zmiany), hoemostaza (tendencja do utrzymania równowagi funkcjonalnej), samoregulacja.

Z pewnością profesorowi chodziło, że system państwowy nie zachowuje zdolności samoregulacji, a rozregulowuje się dążąc do destrukcji. Zdarzyło mi się kilka semestrów spędzić z Krasowskim i Pispiełowem, „Onowy avtomatiki i techniczeskoj kibiernetiki” ( a więc bardzo dawno temu) więc pomądrzę się trochę używając – może - niezbyt współczesnego języka.

Otóż jakość samoregulacji zależy od dwóch czynników: jakości sprzężenia zwrotnego oraz częstotliwości próbkowania (pomiaru odchyłki od zamierzonego celu).

Sprzężenie zwrotne może być ujemne, wtedy system nabiera cech samoregulacji, lub dodatnie wtedy system dąży do autodestrukcji.

Pomiar odchyłki może przyjść w porę lub po niewczasie.

Obecnie trudno powiedzieć, czy nad tym systemem, jakim jest państwo, kiedykolwiek ktokolwiek się zastanawiał. To raczej przypomina metodę na sprawdzanie czy zapałka jest dobra czy złą. Można oczywiście to zrobić próbując ją zapalić, tylko to już nie będzie zapałka tylko - była zapałka.

Zatem zastanówmy się, czy istnieje jakaś metoda próbkowania (pomiaru odchyłki od zamierzonego rezultatu). Oczywiście tak: są nią wybory parlamentarne. Jednak czy taka częstotliwość próbkowania jest wystarczająca? Oczywiście nie! Nie ma bowiem możliwości „podregulowania” istniejącego układu w trakcie jego działania, ale jedynie kompletna jego wymiana. Zatem pętle ujemnego sprzężenia zwrotnego nie działają przez okres czterech lat! Nie dziwi zatem, że „układ” broni się przed dezolacją każdym możliwym sposobem.

Jak taka pętlę zamontować w systemie?. Co zrobić, aby ten nasz regulator (sejm) i nastawnik (rząd) poczuł za plecami oddech wyborcy?

Ponieważ w innych notkach przedstawiłem szereg propozycji „systemowo” przemyślanych, nie będę ich powtarzał. Pozostawię to pytanie otwarte z nadzieją, że jakiś systemowiec się odezwie..

 

 

 

nikander
O mnie nikander

Józef Kamycki - obecnie na emigracji wewnętrznej

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka