nikander nikander
151
BLOG

KoRReUs Vs AKO - dyskusja w cuglach

nikander nikander Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Na spotkaniu w Krakowie narzuciliśmy sobie żelazną dyscyplinę. Tematów było sporo a chcieliśmy naszkicować całość. Obecność kilku profesorów wcale nie ugrzeczniła dyskusji.

AKO to Akademicki Klub Obywatelski

     Drzwi wyższych uczelni ciągle są zamknięte dla debaty o Polsce. Można - i owszem - zajmować się bzdetami, ale żeby od razu o fundamentach państwowości naszej. Do Krakowa do Domu Technika zjechało sporo osób zacnych. Nie było dokładnie tak jak piszę niżej, ale  chyba zbytnio nie rozmijam się z prawda.   Z kartki wyczytywany był temat i padało zaproszenie do dyskusji. Zapowiadanych rekomendacji do stanowiska uzgodnionego nie zrobiliśmy, gdyż obecni dali sobie czas na "wyrównanie poziomów" CDN... jest zapowiadany. 
 

 

System podatkowy i architektura monetarna w służbie gospodarki polskiej

Kraków, 14 stycznia, 2017 r


 

Diagnoza:

Kapitał strukturalny - skłonność do współdziałania interesariuszy aktywnych:

Coś takiego jak „kapitał strukturalny” nie istnieje, bo rzydzi jeszcze nie ustalili na jaki procent go pożyczać.

  1. Przedsiębiorców ze sobą - Wielostronne umowy wspólnie kontrolowane jako zaplecze instytucjonalne gospodarki samo-koordynującej się.

    Główną przyczyną niskiego kapitału strukturalnego polskiej gospodarki jest przyjęcie tajemnicy handlowej jako fundamentalnego dogmatu gospodarki liberalnej (brudnojudejskiej). Brak jawności operacji gospodarczych powoduje, że w gospodarce dochodzi do zdecydowanie mniejszej ilości transakcji do jakiej dochodzić by mogło. Władza nie wydając rozporządzeń wykonawczych do Międzynarodowego Standardu Sprawozdawczości Finansowej nr.11 – wspólne ustalenia umowne, broni rzydowskich interesów w Polsce.

  2. Załóg pracowniczych z właścicielami - Spółka właścicielsko-pracownicza jako wzorcowy model partnerskiego modelu stosunków przemysłowych.

    Konserwowanie konfliktowego modelu stosunków przemysłowych w Polsce ma za zadanie utrzymywania naszej gospodarki w stanie chorobowym. Mają ją trawić: frustracja, agresja, sublimacja, regresja tak, aby polskie przedsiębiorstwa nie były w stanie ani do wypromowania rozpoznawalnych marek, ani do osiągnięcia wymaganego stosunku jakości do ceny dającego szansę na godziwe zyski. Mamy zadowalać się „ogonami technologicznymi”: szrotami, hipermarketami, montowniami, hurtowaniami.

    Robert Heilbroner twierdził, że przyczyną stagnacji gospodarczej jest brak kontroli państwa nad równomiernością rozkładaniem się bogactwa wśród obywateli. Z pewnością istnieje taka dysproporcja zarobków w państwie i gospodarce przy której dochodzi do maksymalnej ilości transakcji. Warto tej dysproporcji szukać i zabezpieczyć ją nie tylko normami prawa państwowego ale i normami dominujących religii.

  3. Polityka gospodarcza dla obniżenia egoizmu społecznego w przedsiębiorstwach i ocieplenia wizerunku polskiego przedsiębiorcy.

    Państwo ma możliwości aby wsadzić pracodawców i pracobiorców na „jeden wózek”. Należą do nich: zaplecze instytucjonalne partnerskiego modelu stosunków przemysłowych. stymulująca funkcja podatku dochodowego, dokapitalizowanie aktywów firm emisją przyrostową suwerennego pieniądza. Jeśli tego nie robi to służy naszym ekonomicznym okupantom!.

  4. Najmita i jego mentalność – „wróg publiczny” naszej gospodarki numer 1.

    Najmita” jest zarówno moralnym wyrzutem sumienia jak i problemem ekonomicznym. Należy go zatem obarczyć współodpowiedzialnością i współwłasnością nawet wtedy, gdyby sobie tego wyraźnie nie życzył. Lekarstwo ma leczyć a nie smakować. Kultury współwłaścicielskiej trzeba uczyć. W takim baskijskim Mondragonie człowiek rodzi się w rodzinie współwłaścicieli, dorasta do roli współwłaściciela i takim współwłaścicielem się staje podejmując pracę.

  5. Poziom otwartości i przyzwolenia społecznego na zmiany prawa gospodarczego.

    Można powiedzieć że rola kapitału strukturalnego w gospodarce jest u nas uświadomiona na poziomie śladowym. Poziom zarzydzenia naszych umysłów jest porażający.

Kapitał finansowy - grabież kapitału i wpływów budżetowych:

  1. 26 października 1926 rok – data utraty suwerenności monetarnej. Rozporządzenie Marszałka Piłsudskiego o zrzeczeniu się emisji suwerennego pieniądza przez Polski Bank Emisyjny S.A.

    Za to co ten „litewski przybłęda” zrobił z reformą monetarną Grabskiego (której faktycznym realizatorem i pomysłodawcą był Jerzy Zdziechowski - twórca koncepcji monetyzacji parytetu gospodarczego) należy mu się kula w łeb a nie ulice i pomniki!!! W 1939 roku mieliśmy cztery razy więcej rezerw złota niż dużo większe od nas Niemcy a armia Polska pojechała na wojnę na kobyłach.

  2. Oszacowanie strat jakie ponosi nasza gospodarka z tytułu narzuconej nam architektury monetarnej polegającej na kreacji oprocentowanego długu.

    Obowiązkiem każdego polskiego patrioty powinna być biegłość w czytaniu oficjalnego sprawozdania NBP „Podaż pieniądza M3 i czynniki jego kreacji”. Dowie się z niego, że „głód monetarny”, czyli nadwyżka udzielonych kredytów nad depozytami i środkami poza kasami banków wynosi obecnie ponad ponad 340 mld zł. W tej sytuacji zarówno inflacja (pozbawiająca nas siły nabywczej ) jak i wzrost PKB (na wykup którego nie wyemitowano środków pieniężnych) tworzy nowe potrzeby pożyczkowe obciążające społeczeństwo kwotą szacowaną średnio na około130 mld zł rocznie. To jest kradzież prawie doskonała tyleż perfidna, że nie widać jej z poziomu gospodarstwa domowego.

  3. Mechanizm wypływ środków z tytułu dywidend od zagranicznego kapitału.

    Środki pozyskiwane przez międzynarodowe instytucje finansowe drogą narzuconej nam architektury monetarnej są obracane na wykup polskiej gospodarki. Z racji dywidend od zagranicznego kapitału tracimy około 90 mld zł rocznie.

  4. Omówić zjawiska tzw. „luksemburskiej optymalizacji podatkowej”.

    Państwo nasze nie tylko, że nie znalazło sposoby na to, aby zapobiegać przenoszeniu się naszych firm do tzw. „rajów podatkowych” to wydaje się bezsilne w zapobieganiu drenażu naszych wpływów podatkowych z „cywilizowanymi” krajami, z którymi mamy zawarte umowy o zapobieganiu podwójnemu opodatkowaniu. Tracimy w ten sposób wpływy podatkowe szacowane na około 40 mld zł rocznie,

  5. Omówić straty budżetu z tytułu przepływów transgranicznych towarów i usług pomiędzy firmami matkami a firmami córkami.

    Firma zagraniczna wykupując polskie przedsiębiorstwo i przekształcając je w swoją filie powoduje, że to co dotychczas było opodatkowaną transakcją (fakturą) staje się nieopodatkowanym przyjęciem z produkcji (dokument PW) lub przesunięciem międzymagazynowym (MM+, MM-). Aż dziw bierze, że pomimo tego, że mamy tylu uznanych tuzów od ekonomii jakoś nikt tego faktu nie zauważył. W ten sposób tracimy jako państwo ponad 60 mld zł wpływów podatkowych. Tych wpływów podatkowych, które poniósł polski konsument, a które zostały zarachowane za granicą.

  6. Poziom otwartości i przyzwolenia społecznego na propozycję zmiany architektury monetarnej i systemu podatkowego.

    Tu przegrał polski profesor. 99,9% społeczeństwa dalej wierzy w to, że posługujemy się pieniądzem kruszcowym, który to został stworzony w 8-mym (tajnym) dniu Genesis i przekazany pewnemu narodowi koczowniczemu. My możemy go sobie jedynie pożyczyć na procent!!! A wszystko to dzieje się w kraju Jerzego Zdziechowskiego – jednego z najtęższych umysłów w obrębie architektury monetarnej.

Leczenie:

Architektura monetarna

  1. Nowa Rada Polityki Pieniężnej - formuły emisyjne na przypadek sytuacji normalnej, duszenia inflacji oraz wychodzenia z deflacji i stagflacji.

    Dotychczas Rada Polityki Pieniężnej obserwowała dynamikę inflacji i na tej podstawie podejmowała decyzje o kształtowaniu się stóp procentowych i wielkości rezerwy cząstkowej. O wielkości podaży pieniądza decydował rynek: każdy kogo było stać i kto dysponował zdolnością kredytową mógł otrzymać pożyczkę ze zgromadzonych depozytów lub wykreowanych w Banku Centralnym (w Polsce NBP) pod zastaw warrantów (emisja pierwotna) lub z wykorzystaniem systemu rezerwy cząstkowej (emisja wtórna) przez banki komercyjne. Banki będące „dealerami rynku pieniężnego” miały obowiązek podnoszenia stóp udzielanych kredytów do wysokości czterokrotnej stopy lombardowej. Wysokość stopy lombardowej ma zatem decydujące znaczenie o podaży pieniądza w myśl zasady: drogo? - to nie bierz.

    Sugeruje się, aby polityka pieniężna Rady Polityki Pieniężnej była podporządkowana ilościowej teorii pieniądza. Strategią kotwiczenia waluty powinna bazować na obserwacji dwóch parametrów: dynamiki inflacji i dynamiki wzrostu PKB (ilości transakcji do obsłużenia). Strategię tę będziemy nazywali „strategią kotwiczenia waluty na parytecie gospodarczym i celu inflacyjnym”.

  2. Powrót do „złotej reguły bankowości”.

    Znikają stopy procentowe NBP, znika rezerwa cząstkowa. Banki powracają do polityki 100 procentowego osady pożyczek w depozytach.

  3. Nacjonalizacja kreacji pieniądza dokonanej na poczet długu.

    Podstawowa zasada nowej polityki monetarnej wyraża się w stwierdzeniu: „nacjonalizuj pieniądze nie nacjonalizuj banków”. Pieniądze wykreowane na poczet długu „Saldo pozostałych pozycji netto” ze sprawozdania NBP) powinno przejść na rachunek pozabudżetowych dochodów skarby państwa.

  4. Zasady rozproszenia emisji przyrostowej pieniądza suwerennego do gospodarki.

    W przeciwieństwie do założeń reformy monetarnej w Islandii proponujemy rozproszenie przyrostowej emisji pieniądza do gospodarki a nie poprzez budżet. Takie rozwiązanie nadaje systemowi monetarnemu cechę ujemnego sprzężenia zwrotnego trzymającego inflację w ryzach. Eliminuje także najsłabsze ogniwo systemu jakim jest człowiek.

    Rozwiązanie takie staje się oczywiste chociażby z tego względu, że jeśli opieramy siłę waluty na parytecie gospodarczym to powinniśmy dbać o kondycję tegoż parytetu. Przedsiębiorstwa oddadzą nam w stokroć co otrzymają.

    Procedura rozproszenia myła by prosta: RPP na podstawie formuł emisyjnych wylicza kwotę emisji i dzieli przez ilość pracowników i przedsiębiorców spełniających warunki uczestniczenia w programach budowy kapitału pracowniczego. Tak wyliczone kwoty przekazywane są na dokapitalizowanie udziałów finansowych w spółkach.

  5. Operacje dostrajające i aprecjacyjne NBP. Zasady określania zdolności kredytowej.

    Dotychczas banki centralne reagowały na rynku poprzez sprzedaż i wykup bonów pieniężnych, w ten sposób dodatkowo sterując akcjami kredytowymi. W nowej architekturze monetarnej ten mechanizm powinien być zastąpiony czymś tańszym. Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie pomysłów stosowanych przez niektóre unie kredytowe do sterowania zdolnością kredytową. Powinna być ona proporcjonalna do czasokresu i wysokości utrzymywania środków w bankach.

  6. Wariant z pieniądzem komplementarnym.

    Koronnym argumentem przeciwko rozpraszaniu emisji przez budżet jest fakt, że nie ożywia on całej gospodarki a tylko niektóre jego fragmenty wyraźnie faworyzując handel. Jednorazowo sprowadzimy przysłowiowe „chińskie tenisówki” i dalej pozostajemy z gospodarczą nędzą. Z tej perspektywy ciekawym rozwiązaniem jest emisja przyrostowa pieniądza tylko w formie elektronicznej nie wymienialnej na inne waluty z przeznaczeniem jedynie do regulowania transakcji pomiędzy przedsiębiorcami i przedsiębiorcami a budżetami. Już samo wyeliminowanie zatorów płatniczych byłoby bardzo korzystne dla gospodarki.

  7. Rozwiązania dla okresu przejściowego w sytuacji znacznego głodu monetarnego.

    Głód monetarny byłby „zaspokajany” emisją suwerennego pieniądza z szybkością od 40 do 80 mld zł rocznie w zależności od tego o jaką stawkę zagralibyśmy z banksterami. Należałoby dopuścić dalsze zaspokajanie go pieniądzem komercyjnym udzielanym przez banki, ale z tym zastrzeżeniem, że banki pobierałyby jedynie część odsetek. Nadwyżki ponad stopy urzędowe powinny być przekazywane przez banki na rachunek pozabudżetowych dochodów skarbu państwa.

  8. Niezbędne zmiany legislacyjne.

    W zasadzie to wszystkie zmiany legislacyjne powinny iść w kierunku obrony Art. 227 Konstytucji RP. Nie ma tam żadnych ograniczeń co do emisji pieniądza ze względu na jego formę. Ograniczenie w art. 4. ustawy o NBP jego suwerenności jedynie do „emisji znaków pieniężnych” jest zbrodnią, o której wiedzą najwyższa organy państwa i ….milczą!.

  9. Strategia obrony waluty przed atakiem.

    Jest taka niemiecka mądrość: „wysoka jakość nie nie zna wysokiej ceny, niska jakość nie zna nabywcy”. Wartość nabywczą naszej złotówki może zabezpieczyć tylko wysoki kapitał strukturalny naszej gospodarki. Znamy to przecież z czasów słusznie minionych.

System podatkowy

  1. Funkcje podatku dochodowego z początku transformacji ustrojowej.

    Trudno powiedzieć, zamierzoną czy nie, ale stymulującą funkcją podatku dochodowego z początku transformacji ustrojowej było przesłanie: albo się podzielisz ze swoimi pracownikami dochodem albo cię ogolimy. Próg podatkowy z opodatkowaniem na poziomie 45% kazał przedsiębiorcom comiesięcznie dokonywać takiego wyboru. To co moglibyśmy uważać za pozytyw obracało się jednak przeciwko interesom firmy. Przedsiębiorstwa nie mogły rozwijać się w oparciu o zaoszczędzone środki własne.

  2. Ograniczenie funkcji fiskalnej i wzmocnienie funkcji regulacyjnej podatku dochodowego.

    Podatek dochodowy zastosowany w stosunku do tzw. „pracującej nędzy” nie ma żadnych zalet a same wady. Bez żalu powinien być zniesiony a utracone kwoty budżet mógłby pozyskać z mechanizmów gospodarczych, które zostałyby odblokowane. Bezwzględnie jednak podatek dochodowy powinien być utrzymamy jako efektywne narzędzie polityki gospodarczej.

  3. istota „inteligentnego podatku dochodowego”,

    Kierunek modernizacji podatku dochodowego powinien być następujący:

    - podniesienie kwoty wolnej do (co najmniej) 2,5 krotności płacy minimalnej

    - wprowadzenie „gilotyny podatkowej” czyli progu podatkowego na poziomie 10 krotnej urzędowej płacy minimalnej lub płacy minimalnej w firmy z oprocentowaniem na poziomie 90%

    - włączenie do podstawy opodatkowania przyrostu aktywów indywidualnie u każdego pracownika

    Ukryte jest tu wyraźne przesłanie: „albo podzielisz się ze swoimi pracownikami własnością produkcyjną, albo cię ogolimy”. Przedsiębiorcy, którzy zdecydowaliby się na budowę planów własności pracowniczej uzyskaliby możliwość opodatkowania wysokich zaoszczędzonych dochodów w niskich poziomach tabeli podatkowej stosowne do dochodów pracowników. „Kto straty nie widzi, zysku nie ogląda”. Ronald Reagan promując ESOP w USA zwolnił przedsiębiorców z takiej części podatku w jakiej aktywa firmy były finansowane przez ESOP. Chyba liczyć potrafił.

  4. podatek obrotowy jako sposób opodatkowania transakcji dla których państwo polskie nie może kontrolować ani dochodu ani obrotu w „legalnych” transakcjach transgranicznych,

    Wiemy. Tak się porobiło, że filie przedsiębiorstw zagranicznych przekazują swoją produkcję do firm macierzystych przy pomocy dokumentów wewnętrznych nie podlegających opodatkowaniu. W mowie obiegowej mówi się, że przedsiębiorstwa zagraniczne nie płaca podatku „bo są zwolnione”. One owszem - płaca, ale u siebie. Tam bowiem do technicznego kosztu wytworzenia doliczają zysk. Zatem musimy się na coś zdecydować: albo na opodatkowanie technicznego kosztu wytworzenia w tych firmach-filiach, albo na obłożenie podatkiem obrotowym tych towarów dla których państwo polskie nie może kontrolować technicznego kosztu wytworzenia. Temat do dyskusji.


 

Reasumując:

     W obecnej architekturze monetarnej Polska nie ma żadnych szans na odbicie się od dna. Pozostaniemy w martwej strefie gospodarek ledwo wegetatywnych. Na poniższej mapie powinniśmy poszukać przyjaciół wśród takich, którzy są w podobnej sytuacji pomimo wylewania hektolitrów potu (cyfry pokazują średnie zarobki). Razem damy radę.

 

 


nikander
O mnie nikander

Józef Kamycki - obecnie na emigracji wewnętrznej

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka