nikander nikander
82
BLOG

Sen miałem proroczy

nikander nikander Gospodarka Obserwuj notkę 2

 

Śniło mi się, że po roku od zdobycia władzy przez Partię Blogerów Internetowych, właściciel firmy zwołał zebranie załogi i zaczął czytać z przygotowanej kartki, punkt po punkcie:

 

  1. Wreszcie mamy ustawę na którą długo czekaliśmy. Ustawę o spółce właścicielsko – pracowniczej.

  2. Podjąłem decyzję, że przerejstrowujemy nasz statut ze spółki akcyjnej na tę nowa spółkę. Daje nam ona tyle korzyści, ze warto się pośpieszyć

  3. Istotą tego nowego prawa jest możliwość waszej partycypacji w przyroście aktywów przedsiębiorstwa. Kapitał przedsiębiorstwa zostanie podzielony na kapitał statutowy (właścicielski) oraz kapitał pracowniczy kapitalizowany na imiennych kontach tych, którzy przystąpią do jego tworzenia.

  4. Musimy wybrać nową radę nadzorczą.. Będzie się on składał z dwóch ław: ławy akcjonariuszy i ławy kapitału pracowniczego. Ława kapitału pracowniczego otrzyma prawo weta we wszystkich sprawach dotyczących kapitału pracowniczego a więc jego tworzenia, inwestowania i umarzania.

  5. Nas przestaje obowiązywać ustawa o radach pracowniczych. Zastępuje ją ława kapitału pracowniczego w radzie nadzorczej. Skład tej ławy musimy włączyć do statutu. Pospieszcie się z jej wyborem.

  6. Kapitał pracowniczy będzie tworzony z inwestycji finansowanych kredytem bankowym. Dopuszcza się także kapitałowe angażowanie się pracowników w tworzenie tego kapitału. Zachęcam do realizacji hasła „nasza firma naszym bankiem”.

  7. Będąc spółką właścicielsko-pracowniczą, na mocy „przywileju Nikandra” uzyskujemy możliwość włączenia do obrotu gospodarczego w naszej firmie, zarachowane w deklaracjach DRA kwoty składek emerytalnych. Przedsiębiorstwo uzyska nowe możliwości w zakresie unowocześnienia technologii, inwestycji, badania i rozwoju, a wy szansę na godziwą emeryturę.

  8. Coś mi się wydaje, że od tej pory to Wy będziecie nas poganiać do dobrej pracy, a nie odwrotnie. Damy radę!

  9. A teraz zapraszam wszystkich do bufetu. Uczcijmy zwycięstwo zdrowego rozsądku.

 

Zdaje się, że mówił jeszcze o jakichś szczegółach. Jednak wszyscy słuchacze siedzieli z pootwieranymi gębami, ja też, i czasem z koncentracją nie było najlepiej. Jednak posłuchać było miło.

nikander
O mnie nikander

Józef Kamycki - obecnie na emigracji wewnętrznej

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka